wtorek, 29 stycznia 2013

10 listopada

a więc oficjalnie jest nas przy Mamie czworo "śtlaśnieśłodkichkociątek"
Głównie śpimy wtuleni w Mamę - albo jak Mama nas opuszcza to w siebie... mama wie że nie wolno nas na długo opuszczac, jak tylko jedno z nas piśnie to zaraz przybiega i sprawdza czy wszystko dobrze i ciągle nas liczy nosem...
Jak nie śpimy to jest mniam :) mniam jest dużo, akurat tyle ile cztery  "śtlaśnieśłodkiekociątka" potrzebują...

jak Mama idzie to tak się do siebie tulimy-tulimy, szukamy się wszyscy żeby ziiimno nie było bo   "śtlaśnieśłodkiekociątka" nie mogą mieć zimno...

teraz właśnie wypróbowałem zapiszczenie
i oto proszę - Mama od razu jest i sprawdza czy jesteśm bezpieczni...

i jeszcze coś dziwnego zaczyna się dziać z moimi oczami... tak mi sie dziwnie wydaje jakbym chciał widzieć ale nie mógł... ciekawe jak to się skończy... może w końcu zobaczę Mamę i siostry (trzy dziewczyny!!!) no naprawdę nie wiem jak ja to towarzystwo ogarnę...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz