wtorek, 12 lutego 2013

26 listopad



bo jak my mamy po 4 tygodnie każde kocięcie to jesteśmy razem strasznie dorosłe i mamy razem cztery miesiące a czteromiesieczny kot to proszę siadać :)

dlatego nic sobie nie robimy z nawoływań Mamusi - no chyba ze w brzuszku strasznie pusto...

cały nasz świat okazuje się większy niż myślałem... byliśmy na Dy Wanie... ten Wan jest śmieszny, pazurki się w niego wczepiają tak że fukałem na niego trochę... ale nie wiem co zrobić z tym Dy...

życie czteromiesięcznego w sumie miotu jest bardzo absorbujące, a to siostrze można podgryzać wąsiki, a to drugiej można capnąć ogonek a to trzeciej wskoczyć znienacka na plecki, same radości

ale tak naprawdę to mamy po cztery tygodnie i jest nam najlepiej z Mamusią...

a ja taki jestem dzielny że zaraz pójdę sobie na spacerek

a więc wyruszam... :)

eh spacerek spacerkiem ale brzusio woła.... jeeeeeeeeść!
a jak pojemy to  chwilę połazimy i...


za momencik
pośniemy

doooobranooooc :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz